facebook Przejdź do treści

Skąd przewidywania naukowców, że grozi nam „najpotężniejsza od dziesięcioleci” susza?

Rok 2018 okazał się najcieplejszym w całej historii polskich pomiarów. W 2019 roku ten rekord znowu został pobity. Potrojenie liczby upalnych dni w Polsce jest wynikiem coraz cieplejszych zim oraz bardzo upalnych miesięcy letnich. Za sprawą wzrostu temperatur woda paruje coraz szybciej i nawet zbliżone średnioroczne sumy opadów nie są w stanie zniwelować występującego deficytu. Wysychają rzeki, jeziora, mokradła i rozlewiska. Wydłużają się okresy bez opadów, a pojawiający się latem deszcz przybiera postać gwałtownych opadów nawalnych, w czasie których gleba nie nadąża z wchłanianiem wody. To mżawki i lekkie deszcze są dla nas najkorzystniejsze. Umożliwiają zmagazynowanie wody i odprowadzenie jej do głębszych warstw wodonośnych. Często przy nawalnych opadach – aż 100% wody opadowej wyparowuje lub spływa do morza, nie zasilając horyzontów wodonośnych. W efekcie gwałtowne zjawiska atmosferyczne, mimo utrzymującej się suszy, wywołują podtopienia i powodzie.