Toniemy zatem w plastiku – albo co gorsza, w jego oparach po rozkładzie. Kto jednak ponosi za to odpowiedzialność?
Zachęcamy do przeczytania opinii mgr Katarzyny Rozenkowskiej z Wydziału Zarządzania UW, która nie pozostaje obojętna na problemy dotykające współczesnego człowieka:
Czy to się nam podoba, czy nie, znajdujemy się w decydującej fazie dla naszego środowiska naturalnego. I nie mam tutaj na myśli polskich lasów, rzek, gruntów czy też powietrza, którym oddychają Polacy – mam na myśli całą Ziemię. Tę niewielką planetę w środku wciąż poszerzającego się wszechświata, który na zawsze pozostanie wielką zagadką (nawet dla najwybitniejszych umysłów tego świata). Na pierwszej linii frontu w walce o środowisko naturalne powinny stać rządy państw – w pełni świadome surowych konsekwencji, które przyjdzie zapłacić już nie tylko przyszłym pokoleniom, ale również i nam. Jak w rzeczywistości jest – wiemy wszyscy. W Brazylii lasy amazońskie wycina się pod hodowlę bydła, a w Polsce liczy się na to, że zanim wydobędziemy ostatni kilogram węgla kamiennego to Świat się skończy.
Odnoszę wrażenie, że całą odpowiedzialność za przyszłość klimatu i środowiska zrzucono na nas – konsumentów. Tyle że najwięksi producenci zdążyli już rozgryźć „grę klimatyczną”, a stosowany przez wielu z nich greenwashing momentami wprawia w osłupienie. Jednym z największych problemów producentów m.in. Fast Moving Consumer Goods (czyli tzw. dobra szybko zbywalne) jest plastik – i to właśnie wokół tego nieszczęsnego dla nas materiału pojawia się najwięcej prób zawoalowania prawdy. Większość z nas zapewne chciałaby wierzyć, że plastik, który na co dzień segregujemy, podlega później recyklingowi, ale statystyki są tutaj nieubłagane – dane z 2015 roku pokazują, że tylko 9% wyprodukowanego plastiku poddano później recyklingowi – resztę spalono (12%) albo wyrzucono na śmietnisko (79%)(1).
Według czwartej edycji raportu Brand z 2021 roku pt. „Break free from plastic”, pierwsze miejsce na podium największego „zaśmiecacza” plastikiem zajął najpopularniejszy na całym świecie producent napojów. Jednocześnie producent ten stanowi idealny przykład greenwashingu. Podczas gdy informuje interesariuszy o tym, że butelki, które wypuszcza na rynek, w 25% pochodzą z plastiku zebranego z mórz, oceanów i plaż oraz że można je w 100% poddać recyklingowi, jednocześnie generuje jeszcze więcej odpadów plastikowych (których program odzysku nie jest w stanie w żaden sposób zrekompensować). Na domiar złego, niechlubnych przykładów – zarówno manipulacji, jak i nieograniczonego zaśmiecania na skalę masową – jest o wiele więcej, a prognozy nie napawają optymizmem: produkcja plastiku ma się potroić do roku 2050(2).
Jakie widzę rozwiązanie? Być może należałoby zacząć traktować problem na poważnie i zamiast poszukiwać kolejnej „złotej” (a właściwie plastikowej) taktyki na mydlenie oczu klientów po prostu spojrzeć prawdzie w oczy i pomyśleć nad rozwiązaniami, które naprawdę zrobią różnicę? Powinniśmy podejść do sprawy na zasadzie „all hands on board” – jako konsumenci musimy zacząć wymagać więcej – zarówno od firm produkcyjnych, jak i od rządzących – i podejmować świadome decyzje podczas zakupów. Być może metodą małych kroków uda się nam uniknąć totalnej katastrofy ekologicznej, do której zmierzamy od czasów rewolucji przemysłowej?
(1) Geyer, R., Jambeck, J.R. & Law, K. L. (2017) Production, use, and fate of all plastics ever made. Science Advances, 3(7): 7.
(2) Raport z 2019 roku, „Plastic & Climate: The Hidden Costs of a Plastic Planet”, https://www.ciel.org/plasticandclimate/ .
Raport Brand z 2021 roku pt. „Break free from plastic” dostępny pod adresem: https://www.breakfreefromplastic.org/wp-content/uploads/2021/10/BRAND-AUDIT-REPORT-2021.pdf
mgr Katarzyna Rozenkowska z Wydziału Zarządzania UW
Post jest częścią cyklu o dziedzictwie naturalnym pt. „Jak żyć? – Naturalnie!”, który powstał po to, aby zwrócić uwagę na konieczność ochrony dziedzictwa naturalnego Ziemi.
#dziedzictwonaturalne #cudświata #worldheritage #EksperciUW #unesco #naturalnie