Kosmos nadzieją odkrywców
Trudno policzyć wszystkie opowieści, filmy, komiksy czy książki, w których Ziemianie stawiali czoła niebezpiecznym przybyszom z Czerwonej Planety. Nazwa Mars pochodzi od imienia starożytnego rzymskiego boga wojny. Ten sam bóg w mitologii Greków występował jako Ares. Na wybór nazwy Mars miał wpływ czerwonawy kolor planety – kojarzący się z krwią i wojenną pożogą.
Skąd bierze się charakterystyczna barwa Marsa?
Wiele skał na Marsie zawiera znaczną ilość żelaza. Gdy zostają one wystawione na działanie warunków zewnętrznych „utleniają się”. W ten sposób dochodzi do dobrze znanego nam zjawiska powstawania rdzy. Gdy rdzawy pył ze skał wzbija się do atmosfery planety, marsjańskie niebo, obserwowane ze znacznej odległości, zabarwia się na czerwono. Co ciekawe – kolor samej powierzchni Marsa, oglądanej „z bliska”, jest raczej brązowy. W zależności od tego, jakie minerały są w pobliżu, niektóre krajobrazy mogą też przybierać barwę złotą, a nawet zielonkawą.
W jaki sposób można dziś „z bliska” oglądać powierzchnię Marsa?
Przecież mimo wielu ambitnych planów Czerwona Planeta pozostaje przestrzenią, na której człowiek nigdy się nie znalazł… Człowiek – nie, ale stworzone przez niego maszyny: jak najbardziej! Do takich maszyn należą np. łaziki marsjańskie. Są to silnikowe pojazdy przystosowane do poruszania się po powierzchni Marsa. Do zalet łazików należą m.in.: możliwość badania znacznego obszaru planety i opcja nakierowywania ich na najbardziej interesujące fragmenty badanego wycinka powierzchni planety.
Pierwszym łazikiem, który dotarł na powierzchnię Czerwonej Planety, był radziecki PrOP-M w 1971 roku. Oczywiście – od tamtej pory postęp technologiczny umożliwił znaczną modyfikację rozwiązań stosowanych w takich urządzeniach. A jeśli mowa o postępie – warto wiedzieć, że na Ziemi od lat odbywają się konkursy łazików marsjańskich. Są one organizowane w ramach Rover Challenge Series na całym świecie (również w Polsce).
Rover Challenge Series
Wspomniany konkurs polega między innymi na sterowaniu skonstruowanym przez daną drużynę łazikiem po specjalnie przygotowanym torze przeszkód. Jego powierzchnia – stworzona z kilkuset ton czerwonej ziemi – imituje marsjańską. Do zadań robotów przemierzających tor przeszkód należy na przykład pobieranie próbek gruntu i zabezpieczanie ich do dalszych badań.
Warsaw Rover Team na Uniwersytecie Warszawskim
Opisane zawody nie mają tajemnic przed członkami powstałego przy Wydziale Fizyki UW zespołu University of Warsaw Rover Team. Zespół ten zajął m.in. 2. miejsce na Indian Rover Challenge 2020, 3. miejsce na Canadian International Rover Challenge 2019 i 3. miejsce w konkursie łazików marsjańskich w Wielkiej Brytanii w 2016 r. Jak po jednej z tych imprez mówił Maciej Bartylak z University of Warsaw Rover Team, opisując przygotowania do zawodów z udziałem łazika:
„Na początku zaczyna się od określenia oczekiwań wobec kolejnej konstrukcji. Definiuje się wtedy zarówno podstawowe funkcjonalności (np. zasięg komunikacji czy głębokość, z której pobieramy próbki gleby), jak i różnorakie mniej lub bardziej niezbędne usprawnienia (…). Następnie powstaje projekt realizujący te wymogi. Niektóre funkcjonalności weryfikujemy na prototypach. W dalszej kolejności kupujemy lub wytwarzamy wszystkie niezbędne elementy, integrujemy całość i przeprowadzamy testy. W praktyce łazik nigdy nie jest skończony – poprawki i ulepszenia są wprowadzane cały czas, często nawet na samych zawodach”.
Obecnie, jak stwierdza Jan Dziedzic z University of Warsaw Rover Team, większość konkursów została przejściowo wstrzymana, choć już jesienią bieżącego roku planowane są na przykład zawody w Kielcach. Nieustannie za to trwają prace nad łazikiem marsjańskim zespołu z Uniwersytetu Warszawskiego, związane między innymi z poprawieniem sterowania, zasięgu i kół pojazdu.
Działania komercyjne w kosmosie
W grudniu ogłoszono, że Człowiekiem Roku 2021 tygodnika „Time” został Elon Musk, obecnie najbogatszy człowiek na świecie. Wyróżnienie to przyznawane jest osobom bądź grupom osób, które (zdaniem tygodnika) miały w danym roku największy wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Musk jest założycielem i dyrektorem zarządzającym SpaceX, a także dyrektorem zarządzającym Tesla, Inc., założycielem The Boring Company – a to tylko niektóre z funkcji, które pełni. Jak pisze „Time”: „[…] niewiele jest osób, które miały większy wpływ na życie na Ziemi, a potencjalnie także na życie pozaziemskie niż Musk”.
W ostatnich latach Musk stał się jedną z twarzy nowej ery w historii eksploracji przestrzeni kosmicznej, w którą właśnie wkraczamy, czyli komercjalizacji kosmosu.
Założone przez niego w 2002 roku SpaceX jest amerykańskim przedsiębiorstwem, którego działalność koncentruje się wokół przemysłu kosmicznego. Firma zajmuje się budową i wysyłaniem w kosmos rakiet i statków kosmicznych. Ambicje SpaceX sięgają wysoko – czołowe miejsce zajmuje wśród nich kolonizacja Marsa.
Komercjalizacja kosmosu
Komercjalizacja kosmosu oznacza masowe wykorzystywanie i eksplorację przestrzeni kosmicznej przez prywatnych przedsiębiorców. Oznacza to m.in. pojawienie się na orbitach okołoziemskich dużej liczby prywatnych satelitów. Przykładem może być telekomunikacyjny system satelitarny Starlink budowany przez SpaceX. Satelity w ramach tego programu wysyłane są od 2019 roku. Jego głównym celem jest dostarczanie usług internetowych na Ziemi. Do 2027 roku na orbitach wokół Ziemi ma się znaleźć 12 tysięcy urządzeń wysłanych przez SpaceX.
Turystyka kosmiczna
Komercjalizacja kosmosu wiąże się również z rozwojem turystyki kosmicznej. Niedawno byliśmy świadkami pierwszych lotów, których uczestnikami byli bogaci przedsiębiorcy. Richard Branson, założyciel Virgin Galactic, poleciał w kosmos 11 lipca 2021 roku. Spółka Bransona zajmuje się projektowaniem i tworzeniem statków kosmicznych, które mają służyć właśnie celom turystycznym. Kilka dni później, 20 lipca, w ślady Bransona poszedł Jeff Bezos, założyciel Blue Origin. Na pokładzie statku kosmicznego New Shepard oprócz Bezosa znajdowały się trzy osoby, w tym brat Bezosa.
Wykorzystywanie przestrzeni kosmicznej w celach komercyjnych budzi jednak kontrowersje. Chodzi tutaj przede wszystkim o kwestie związane z zaśmiecaniem kosmosu. Na orbitach wokół Ziemi krążą już setki tysięcy obiektów zidentyfikowanych jako kosmiczne śmieci. Warto pamiętać, że każdy z tych obiektów stanowi potencjalne zagrożenie dla przyszłych misji kosmicznych.
Jednak nowa era w historii eksploracji kosmosu przez człowieka jest już faktem. Daje to nowe – dotąd nieznane – możliwości i ścieżki rozwoju dla ludzkości. Nie można jednak zapominać o potencjalnych zagrożeniach związanych z tak szeroko zakrojoną działalnością człowieka w kosmosie.
Kto podbije kosmos?
Jeszcze do niedawna za loty kosmiczne odpowiedzialne były państwowe i międzynarodowe organizacje. Dziś sytuacja ta ulega zmianie. Eksploracja pozaziemskiej przestrzeni stała się atrakcyjna dla prywatnych inwestorów…
– jakie skutki pociągnie za sobą komercjalizacja kosmosu?
– kto wygra wyścig o dominację w kosmosie?
– co to oznacza dla przyszłości lotów kosmicznych?
Na te i inne pytania podczas rozmowy z Patrycjuszem Wyżgą w ramach podcastu “W kosmos” odpowiada dr Milena Ratajczak z Obserwatorium Astronomicznego UW.
Bibliografia:
https://time.com/person-of-the-year-2021-elon-musk/
#uw #nauka #cwiduw #poszukiwaczewiedzy #CWiDUW #wkosmos #naukajestdlaludzi #EksperciUW